Wysłany: Pon Sie 08, 2011 9:10 Temat postu: Przegrodzona dróżka
Wrzucam temat, który jak słyszę bulwersuje okolicznych mieszkańców.
Przy okazji zagospodarowania fragmentu działki, która była wynajęta na biuro sprzedaży Ronsona przegrodzono dość istotną, nieutwardzaną dróżkę, która prowadzi wzdluz dzialek, w stronę Odkrywcow i kladki Oporowskiej.
To dawna Rymarska. To co zrobiono, moim zdaniem jest chore. Wiem, że wg podzialu nalezy do Bl32., jednak, czy nie powinniśmy zrezygnowac z tych 2-3m2 dla dobra komunikacji? Przeciez to rowniez nam komplikuje zycie bo to byl fajny kierunek na wyjscie z pieskiem, fit itd.
Jak uwazacie, czy nie powinnismy tego natychmiast odgrodzic? I ta koszmarna tablica jeszcze! Po co nam ona? Moze postawmy obok druga ze spisem usterek budynku Bl 32?
Wysłany: Pon Sie 08, 2011 9:58 Temat postu: Re: Przegrodzona dróżka
Ja juz od samego poczatku jak widzialem zapis w umowie ze zagrodza ta droge spodziewalem sie problemow w tej sprawie
jak dla mnie tez wolalem tam droge bo jezdzilem tamtedy do pracy rowerem
z drugiej strony pytanie jaka jest przyszlosc tej drogi, bo jej w planach nie ma, z drugiej strony wyglada na to ze Ronson kolejnej dzialki wzdluz drogi nie zajal, wiec nie do konca rozumiem koncepcje zagospodarowania tego terenu
Wysłany: Pon Sie 08, 2011 10:10 Temat postu: Re: Przegrodzona dróżka
Ja juz od samego poczatku jak widzialem zapis w umowie ze zagrodza ta droge spodziewalem sie problemow w tej sprawie
jak dla mnie tez wolalem tam droge bo jezdzilem tamtedy do pracy rowerem
z drugiej strony pytanie jaka jest przyszlosc tej drogi, bo jej w planach nie ma, z drugiej strony wyglada na to ze Ronson kolejnej dzialki wzdluz drogi nie zajal, wiec nie do konca rozumiem koncepcje zagospodarowania tego terenu
Wysłany: Śro Sie 10, 2011 21:58 Temat postu: Re: Przegrodzona dróżka
No właśnie reszta "starej" drogi należy do Ronsona i patrząc na tempo budowy, to już niedługo ich teren będzie ogrodzony , więc jakiekolwiek zmiany w linii naszego ogrodzenia, poza zamieszaniem i złudną nadzieją dla działkowców, to niczego tak naprawdę nie wniosą. Chyba lepiej żeby wszyscy już teraz oswoili się z myślą, że tamto przejście to już historia
Wysłany: Czw Sie 11, 2011 15:07 Temat postu: Re: Przegrodzona dróżka
Tak naprawdę chodzi o gest. Mam wrażenie, że jak zwylke dłuzej trwa dyskusja,niż działanie. Na podobnej zasadzie działa np. Gestor.
Niczym Ronson cos ogrodzi, można odkręcić 4 śruby i umolżiwić przejscie. Nic na tym nie tracimy (ani "piędzi ziemi"). Ja tak uważam. Niczego nikomu w ten sposób nie oddajemy.
Wysłany: Czw Sie 11, 2011 23:24 Temat postu: Re: Przegrodzona dróżka
Tyle, że firma od zieleni, po długich bojach w końcu już nam ten teren zagospodarowała, są posadzone iglaki, wysypana kora, posadzona trawa i jakoś to w końcu wygląda. Moim zdaniem nie ma sensu tego wszystkiego teraz niszczyć. Tym bardziej, że idzie jesień/zima i ta droga i tak nie będzie się nadawała do spacerów bo rozjeżdżona przez samochody z budowy zamienia się w morze błota, tak było zimą i wiosną tego roku, praktycznie nie da się tamtędy chodzić. W koło jest tyle terenów spacerowych, że akurat odblokowanie na krótką chwilę tego przejścia, po to tylko żeby okazać "gest", po którym Ronson i tak postawi swoje ogrodzenie, nie ma sensu Tym bardziej, że koszty ponownego zagospodarowania poniosłaby wspólnota.
Wysłany: Pią Sie 12, 2011 14:27 Temat postu: Re: Przegrodzona dróżka
Trochę mi sprawa przypomina, jak ktos jezdzi na nartach, porównanie nartostrad na Gubałówce i w jakimkolwiek regionie w Austrii.
Na Gubałówce górale postawili płoty i narciarz nie da rady. W Austrii juz w latach 50-tych gospodarze stwierdzili, że warto łaczyć nartostrady w system, usuwać płoty (które też początkowo budowali).
Jak ktoś jeżdzi na rowerze po Grabiszynku, to pewnie nie raz zatrzymał sie na płocie. Szczególnie ta nowa część Grabiszynku jest trudna do przejechania. Resumując, ze smutkiem stwierdzam, że jesteśmy na poziomie Austriaków z lat 50-tych zeszłego wieku... ;(
Wysłany: Sob Sie 13, 2011 16:40 Temat postu: Re: Przegrodzona dróżka
rozmawiajac z kilkoma lokatorami odnioslem wrazenie, ze kwestia otwarcie tego przejscia to zyczenie ogolne.
Slupki sa postawione tak dogodnie, ze wystarczy odkrecic siatke od skrajnych slupkow zlozyc te dwie czesci siatki ze soba, przymocowujac kawalek preta metalowego lub drawniana listewke dla usztywnienia w poziomie za pomoca chociazby plastikowych wiazadel do kabli lub jakis klamer.
Powstaje wtedy waskie przejscie dla pieszych i rowerzystow.
Co do ronsona, to wiem od "sasiad3", ze ten kawalek pomiedzy plotem budowlanym ronsona a verity jest niesprzedany (czytaj gminy) i taki najprawdopodobniej pozostanie.
Co do iglakow ktore trzeba by poswiecic, to te dwie baby-tuje mozna w 5 minut przesadzic a ten 1 qm powierzchni trawy mozemy chyba poswiecic.
Przydaloby sie jednak miec do tego zgode lokatorow. Osobiscie mam nadzieje, ze wiekszosc wystarczy.
Stawiam wiec powedzmy wniosek o otwarcie jak powyzej. Jesli nie bedzie sprzeciwu to moge to chetnie zrobic w wolnej chwili lub mozemy sie zrzucic na jakis drobiazg dla konserwatora, ktory moglby zrobic to solidniej.
Wysłany: Pią Sie 19, 2011 15:29 Temat postu: Re: Przegrodzona dróżka
No i temat można chyba zakończyć, bo nie wiem czy zauważyliście ale Ronson skutecznie ogrodził i zamknął drogę ze swojej strony. Chyba jednak warto czasem przed ochoczym odkręcaniem śrub, wstrzymać się i nie opierać na pogłoskach, tylko dowiedzieć drogą oficjalną jaki jest stan prawny
Wysłany: Nie Sie 28, 2011 15:48 Temat postu: Re: Przegrodzona dróżka
Swieta racja. Dobrze, ze oddalem moja propozycje tylko pod dyskusje zamiast od razu ochoczo odkrecac sruby, bo mialbym niezle wyrzuty sumienia Poza tym dobrze wiedziec, ze lepiej poczekac z wszelka inicjatywa az zaoferuje sie ktos inny, moze lepiej poinformowany.
Dołączył: Śro Mar 09, 2011 14:19 Posty: 39 Skąd: Wrocław
Wysłany: Pon Sie 29, 2011 9:39 Temat postu: Re: Przegrodzona dróżka
faktycznie, Ronson zajął pas ziemi/dróżki. co prawda z projektu zagospodarowania terenu który udostępniają oni na swojej stronie internetowj wynikało, że tak nie bedzie, mea culpa... ale to tylko znak, że ktoś jednak myśli całościowo o urbanistyce i zauważył, że kawałek" ziemi niczyjej" pomiędzy osiedlami to byłby jakiś absurd
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Możesz zmieniać swoje posty Możesz usuwać swoje posty Możesz głosować w ankietach
Portal www.MojeOsiedle.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi
zamieszczanych przez użytkowników serwisu. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo
lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną
lub cywilną.